Plecak Helikon Bergen 18 l - Olive Green

Na wstępie zaznaczę, że producent ostatnio deklaruje pojemność 25l – według mnie 18l to główna komora, a boczne kieszenie dopełniają resztę. To świetny plecak na jednodniową wycieczkę lub nocleg w terenie, jeśli umiesz się spakować oszczędnie. System nośny jest odpowiedni jak na mały plecak, a nawet przy pełnym załadunku nosi się go wygodnie. Trzy zewnętrzne kieszenie pozwalają schować np. apteczkę, pelerynę czy kuchenkę. PLUS za sprytnie ukryty pas molle, do którego można przypiąć karabińczykiem różne drobiazgi, jak rękawiczki czy kubek. Kieszenie przelotowe fajnie się sprawdzają np. na siekierkę. Uważam, że to bardzo funkcjonalny plecak dla tych, którzy chcą bez problemu spędzić kilkanaście godzin w terenie. PS. Kolor jest niesamowity – pomysłodawca powinien dostać Nagrodę Nobla w dziedzinie bushcraftu!

Świetny plecak na krótsze wycieczki do lasu, ale nada się także na inne okazje. Ma spore zewnętrzne kieszenie i został uszyty z wytrzymałej cordury, dzięki czemu można być spokojnym, że nic złego się z nim nie stanie. Jest to bardzo udany produkt, który z czystym sumieniem polecam. Na filmiku widać już lekko używany plecak.

Plecak został solidnie wykonany – zarówno szwy, taśmy jak i szelki prezentują wysoką jakość. Mniejsze kieszenie bez problemu pomieszczą najważniejsze przedmioty, a główna komora jest dosyć przestronna. Dostępny w ciekawych kolorach. Niestety, cena jest zdecydowanie zawyżona – 400 zł byłoby jeszcze akceptowalne, ale 630 zł to zdecydowanie za dużo. Używałem wcześniej plecaka Wisport i gdyby nie to, że został uszkodzony przez wadliwy gaz pieprzowy, nadal bym go preferował ze względu na większą solidność. Dodam, że zarówno wadliwy gaz, jak i plecak Wisport były także kupione w militariach.

Jednym słowem plecak jest dla mnie rozczarowujący. Największym minusem jest to, do czego został stworzony – "seria Bushcraft Line" nie za bardzo sprawdza się nawet na krótki wypad, chyba że chodzi tylko o spacer po parku. Jako plecak miejski także nie wypada najlepiej – przy noszeniu laptopa, kalendarza czy książki już brakuje miejsca. Są inne małe plecaki, które radzą sobie lepiej. Jeżeli ktoś rozważa zakup, radzę wcześniej obejrzeć go osobiście. Na plus mogę jedynie napisać, że dość wygodnie się go nosi, dobrze przylega do pleców i niemal nie czuć jego obecności.

Bardzo fajny i klimatyczny plecak w stylu starego trapera. Przemyślane, niewielkie kieszonki na drobiazgi oraz wyjątkowo trwały materiał.

Niewielki plecak w wysokiej cenie – to chyba jego największa wada. 18-litrowy plecak kosztujący 500-600 PLN to zdecydowanie za dużo. Jeżeli chodzi o jakość – jest nieźle, Helikon poprawił się przez ostatnią dekadę, choć do ideału wciąż daleko. Zastosowano Cordurę, ale jedynie 500D, a nie wytrzymalszą (i raczej droższą) 700D. Klamry sprawiają wrażenie dość delikatnych i łamliwych. Plusem – niewidocznym na zdjęciach – jest kamuflaż po obu stronach, również od strony pleców. Konstrukcja bardzo fajna, trzy osobne kieszenie boczne są praktyczne. Plecak praktycznie nie dopasowuje się do pleców. System wentylacji niewielki i mało wydajny. Trzeba jeszcze przetestować, jak szelki znoszą wilgoć i pot (np. podczas deszczu). Uchwyt pomiędzy szelkami jest zbyt wąski (mimo że mam małe dłonie) – lepiej by było, gdyby był przyszyty szerzej. Masa jak na 18 L i cordurę 500D (a nie 700D) dość duża, prawdopodobnie przez ciężkie usztywnienie pleców. Plecak został wyprodukowany w Wietnamie, co uważam za plus – zróżnicowana produkcja wspiera światową gospodarkę. Zauważyłem jednak, że każde nowe opakowanie plecaka trochę się różni (przeglądałem kilka nowych modeli "Bergen").

To zdecydowanie najbardziej solidny plecak, jaki posiadałem, choć klamry można przypadkiem łatwo uszkodzić. Używam go już 5 lat, suwaki działają świetnie, żadna nitka się nie pruje. Jeżeli ten się zepsuje, co jest mało prawdopodobne, kupię taki sam ponownie. Helikon świetnie się sprawdza <3.

Ponad rok temu kupiłem ten plecak i od tego czasu nie zabieram do lasu żadnego innego. Oficjalnie ma pojemność 18L, ale to dotyczy tylko głównej komory – z kieszeniami faktycznie spokojnie może mieć 25L. Jest wygodny, nie za duży, bardzo pakowny i wytrzymały – idealny na jednodniowe wypady. Jeżeli ma jakieś wady, to ich klimat sprawia, że przestają mieć znaczenie.

Ten plecak sprawdza się znakomicie na wyjazdy do lasu, dokładnie takiego modelu szukałem. Kieszenie przelotowe są bardzo praktyczne – można tam wsunąć siekierę lub nóż. Pasy molle rozmieszczone na plecaku dają możliwość dołączenia różnych rzeczy, a trzy duże kieszenie boczne zwiększają funkcjonalność. Materiał jest solidny. Jeśli potrafisz się dobrze spakować, ten plecak w zupełności wystarczy. Kolor także się wyróżnia i stanowi ciekawą alternatywę dla tradycyjnej zieleni kojarzonej z wojskowym stylem. Zdecydowanie polecam!

Razem zaliczyliśmy biwak w lesie, wyprawę na Śnieżkę i nawet wspólny lot samolotem. Miał być tylko plecakiem na leśne wypady, a okazał się tak praktyczny, że stał się moim głównym plecakiem na co dzień. Na pierwszy rzut oka wydaje się ciężki, ale jest bardzo wygodny, a jeśli ktoś umie się dobrze spakować, zmieści tam naprawdę wiele rzeczy. Przelotowe kieszenie boczne np. na siekierkę, nóż itp. również świetnie się sprawdzają. Dodatkowy plus za system Molle – mogłem przypiąć apteczkę czy rękawiczki na karabińczyku. Daję 5 na 5.

Ten plecak jest naprawdę przeuroczy, przez długi czas nie mogłem znaleźć podobnego modelu. W końcu się udało! Oparcie zostało usztywnione plastikiem, więc nic nie uwiera, a w środku znajduje się metalowy stelaż. Kieszenie boczne idealnie nadają się na narzędzia takie jak siekiera czy piła. Rozmiar jest idealny na dwudniowy letni wypad lub jedną noc zimą (śpiwór przenoszę na zewnątrz, materac wrzucam do środka). Naprawdę trudno wyrazić słowami, jak bardzo ten plecak mi się podoba. Jestem zachwycony!

Świetny plecak nie tylko na leśne wypady. Bardzo pojemny jak na 18 litrów według katalogu. Bardzo wygodny, można do niego przypinać rzeczy zarówno u góry, jak i na dole.

Plecak jest wygodny i stosunkowo lekki, dobrze sprawdza się podczas wędrówek turystycznych oraz bushcraftowych. Używałem go w Karkonoszach i wywiązał się ze swojego zadania, choć plecy trochę się pociły – jednak nie było to bardzo uciążliwe. Oceniam na piątkę z drobnym minusem.

Szelki mogłyby być trochę szersze, ale trzeba przyznać, że producent postawił na lekkość i rzeczywiście taki jest ten plecak. Warto pamiętać, że ma on 18 litrów pojemności, podczas gdy typowe małe plecaki mają 20 litrów. Wygląda na większy niż jest, bo główna przegroda jest spłaszczona. Dobrze zorganizowana zawartość to wygoda noszenia. Jeśli ktoś lubi mieć więcej rzeczy, lepiej wybrać model Matilda, a Bergen sprawdzi się na krótkie, jednodniowe wypady.

Świetny, tradycyjny plecak na wyjazdy do lasu.