Latarka taktyczna Olight Warrior 3S - 2300 lumenów

W awaryjnej sytuacji można użyć jej jako kubotanu :) Ale mówiąc poważnie – świetna latarka. Tryb stroboskopowy naprawdę potrafi oślepić napastnika na chwilę. Sprawdziłem to na sobie i nie jest to przyjemne, zwłaszcza po przebywaniu w ciemności. Pełna moc daje naprawdę jasne światło, wiązka jest dobrze skupiona i barwa światła bardzo przyjemna. Polecam serdecznie.

Od razu powiem, że ta latarka jest dość droga. Kupiłem ją na prezent i naprawdę zrobiła duże wrażenie. Jest solidnie wykonana, a dwa włączniki to bardzo praktyczne rozwiązanie. Zdecydowanie polecam.

Chociaż niewielka, ta latarka daje z siebie bardzo dużo światła, a do tego jest niezwykle wytrzymała. Diody przy przycisku pokazują tryb oraz poziom baterii. Bardzo przyjemna w użytkowaniu.

To bardzo sympatyczna latarka od Olighta – bardzo wytrzymała konstrukcja i dobrze zaprojektowana. Dwa wygodne przyciski i wskaźniki LED ułatwiają obsługę. Latarka ma bardzo duży zasięg i intensywne światło.

Uważam, że ta odmiana Warriorów jest najbardziej stylowa. Latarka jest bardzo dobrze zrobiona, świeci mocnym światłem i oferuje praktyczny zasięg. Zdecydowanie polecam.

Bardzo dobra latarka o charakterze taktycznym. Dzięki zastosowaniu odpowiedniej optyki i skupionej wiązce sprawdza się świetnie jako ręczny szperacz. Jest wykonana niezwykle solidnie. Duży plus za dwa włączniki.

Latarka jest super, zwłaszcza w tej wersji kolorystycznej. Każdy, kto ją zobaczy, od razu pyta, co to za model. Trzeba tylko uważać, bo gdy zgubi się w trawie, potrafi się bardzo dobrze zamaskować!

Zaskakuje ilość światła jak na tak kompaktową latarkę – robi świetne wrażenie! Jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie, a do tego podwójny włącznik to super rozwiązanie. Naprawdę doskonały sprzęt.

Ta latarka naprawdę robi wrażenie. Świeci jasnym światłem, posiada dwa przyciski, wskaźnik poziomu baterii i trybu, a przy tym jest solidna i nieduża. Według mnie to jedna z najlepszych opcji na rynku.

Latarka robi dobre wrażenie jakością premium, ale nie jest pozbawiona mankamentów. Plusy to: mocna bateria, solidna konstrukcja, przemyślane tryby. Jednak zauważam dwie wady: po pierwsze, boczny włącznik trudno szybko wyczuć bez klipsa, szczególnie w nocy lub w rękawiczkach, więc używanie wtedy jest niełatwe. Po drugie, cena – nie widzę tu wielu zmian względem modelu M2R Warrior Pro, który kosztował sporo mniej. Uważam więc, że Warrior 3S jest za droga w stosunku do tego, co oferuje.

Dobra latarka, czuć wysoką jakość, ale nie obyło się bez wad. Z zalet: silna bateria, solidna konstrukcja, przemyślane tryby świecenia. Jeżeli chodzi o minusy, zauważam dwa. Po pierwsze, lokalizacja bocznego przycisku: z odpowiednio założonym klipsem nie jest źle, natomiast bez niego szybkie włączenie po ciemku jest trudne nawet bez rękawiczek, a w rękawicach praktycznie niemożliwe. Po drugie, cena – posiadam również M2R Warrior Pro i nie dostrzegam większych zmian w Warrior 3S poza wyższą ceną (nowy model kosztuje 550 zł, gdy stary był za 350 zł). Stąd uważam, że Warrior 3S jest zbyt kosztowny w porównaniu do oferowanych możliwości.

Bardzo dobra latarka z wyczuwalną jakością premium, choć ma też pewne niedociągnięcia. Plusy to mocny akumulator, znakomite wykonanie i sensownie dobrane tryby. Z wad – po pierwsze, szybkie trafienie w boczny włącznik: z klipsem odpowiednio ustawionym radzi sobie dobrze, ale bez klipsa szybkie, intuicyjne włączenie w nocy gołymi dłońmi jest trudne, a w rękawiczkach wręcz nierealne. Drugim minusem jest cena – mam także M2R Warrior Pro i nie widzę w Warrior 3S znaczących ulepszeń, a starszy model kosztował 350 zł, gdzie ten to już 550 zł. Warrior 3S jest więc zdecydowanie za drogi do tego, co oferuje.

Świetna latarka, widać, że to produkt z wyższej półki, choć ma pewne mankamenty. Na plus: pojemny akumulator, wysokiej jakości wykonanie, rozsądnie zaplanowane tryby pracy. Jednak dostrzegam dwie wady. Pierwsza to szybkie zlokalizowanie bocznego przycisku – z klipsem ustawionym prawidłowo jest dobrze, ale bez niego szybkie i intuicyjne włączenie w nocy gołymi rękami jest trudne, a w rękawicach praktycznie niemożliwe. Druga kwestia to cena – mając M2R Warrior Pro, nie widzę w Warrior 3S praktycznie żadnych kluczowych zmian, a starszy model kosztował 350 zł, podczas gdy ten to już 550 zł. Warrior 3S jest więc zdecydowanie za drogi jak na to, co oferuje.

To przyzwoita latarka o wyczuwalnej wysokiej jakości, choć ma pewne mankamenty. Zalety to mocny akumulator, bardzo solidne wykonanie i dobrze przemyślane tryby pracy. Widzę jednak dwie wady: pierwsza to szybkie znalezienie bocznego włącznika — z klipsem jest ok, ale bez niego trudno szybko włączyć latarkę w nocy, a z rękawiczkami jest to praktycznie niewykonalne. Druga wada to cena – posiadam też M2R Warrior Pro i nie widzę znaczących różnic względem Warrior 3S, która kosztuje sporo więcej. W mojej opinii Warrior 3S jest zbyt droga w stosunku do oferowanych możliwości.

Świetna latarka, naprawdę czuć wysoką jakość wykonania, jednak ma też pewne minusy. Plusy to solidny akumulator, znakomite wykonanie oraz dobrze przemyślane tryby. Z wad zauważam dwie rzeczy. Po pierwsze, trudno jest wyczuć boczny przycisk bez klipsa – w nocy szybkie włączenie palcami jest mało intuicyjne, a w rękawiczkach praktycznie niemożliwe. Druga kwestia to cena. Mam również M2R Warrior Pro i nie widzę w Warrior 3S żadnych kluczowych ulepszeń, a cena M2R Pro była o 200 zł niższa. Wniosek: Warrior 3S jest zdecydowanie za droga jak na to, co oferuje.